piątek, 6 lipca 2018

Czy to koniec?

 Cześć kochani :) Niestety bardzo zaniedbałam coś, co było dla mnie zawsze ważne, z czego mogłam być dumna. Oczywiście mowa o tym miejscu w Internecie, w którym się znajdujesz. Stworzyłam miejsce, w którym mogłam dzielić się z Wami moimi zdobyczami, doświadczeniami. Z miłą chęcią pomagałam Wam w zdobywaniu swoich upragnionych podpisów, a także w różnych innych kwestiach.
 Miałam ogromne obawy zakładając tego bloga. Bałam się, że nikt tu nie będzie zaglądał, że będzie mało osób z podobną pasja, że ja w tym wszystkim się nie sprawdzę. Czas pokazał coś zupełnie innego.
 Zakładając czułam obawy też dlatego, ponieważ w tamtym momencie było tego typu blogów kilka na krzyż. Nie wiedziałam czy aby na pewno ludzie będą czegoś takiego oczekiwać skoro tak mało osób odważyło się na krok do stworzenia miejsca, gdzie mogą pokazywać swoje autografy. Tym bardziej,że wiedziałam o tym, że będę ograniczać się tylko do skoków narciarskich.
 Nawet nie wyobrażacie sobie jak bardzo jestem szczęśliwa, że to wszystko się tak potoczyło! :) Wchodzicie tu mimo tego, że z mojej strony jest cisza - żadnych nowych postów.
 Niestety już od dłuższego czasu nie wysyłam próśb o autografy. Skończyłam z tym chociaż uważam,że to był piękny etap w moim życiu. Wysyłanie listów,czekanie na odpowiedzi, ciągłe sprawdzanie skrzynki i w końcu wstawianie tu postów!
 Aktualnie zakończyłam już szkołę - czas na pracę. Nie chce zostawić tego bloga tak po prostu. Należy Wam się ten post. Wiem o tym, że już nie będę mieć czasu na prowadzenie tego bloga.
 Aktualnie jest już spora konkurencja z blogami. Baaardzo dużo osób zaczęło się interesować zbieraniem autografow i zakładaniem blogów. Życzę oczywiście wytrwałości i powodzenia:)
 Mam nadzieję, że mimo mojej nieobecności będziecie tu wpadać! Kto wie.. może jeszcze tu kiedyś wrócę z nowymi pomysłami.  Tymczasem żegnam się z Wami. Dziękuję z całego serca za te wszystkie lata!!!! Dziękuję za wszystkie gratulacje, słowa wsparcia.
 Co do kontaktu mój e-mail będzie nieaktywny. Zapraszam Was na mojego instagrama: nataliaa.st_
Pozdrawiam serdecznie kochani!!!!




sobota, 23 września 2017

Niespodzianka urodzinowa od Kamila Stocha

  Hej Wam! Dzisiaj przychodzę do Was z wyjątkowym dla mnie postem. Będzie on poświęcony głównie mojej osobie. A dlaczego? Bo dziś jest mój dzień! Obchodzę swoje 18-ste urodziny :) Nie chce żeby ktoś to źle odebrał, dlatego polecam przeczytać do końca!
  Na pewno nie wstawiam tego posta żeby się pochwalić i liczyć na Wasze życzenia. Spokojnie, nie jestem taka. Na pewno nie pisalabym tego wszystkiego, gdyby nie wydarzyła się pewna rzecz. Jeżeli pamiętacie, to w którymś poście wspomniałam, że przyszła do mnie najcenniejsza przesyłka w życiu. Właśnie dziś nadszedł ten moment, aby ujrzała światło dzienne! Otóż otrzymałam życzenia urodzinowe na karcie od mojego największego idola - Kamila Stocha! Bardzo ciężko było mi to utrzymać w tajemnicy aż do tej pory. Możecie sobie tylko wyobrazić jakie to było dla mnie OGROMNE przeżycie, gdy otrzymałam list. Przyznam się szczerze, że kilka łez poleciało :) Pewnie zadajecie sobie pytanie "Jak?" "Jakim cudem?". Już opowiadam :) Jakiś czas temu wysłałam do Kamila baardzo długi list. Był to mój pierwszy tak długi i tak prywatny list jaki wysłałam do jakiekolwiek skoczka. Napisałam tam dosłownie wszystko co chciałam. Wspomniałam również, że kibicuje mu od dziecka, a w tym roku obchodzę swoje 18-ste urodziny :) W życiu bym się nie spodziewała, że uchwyci te kilka słów i odeśle mi najcenniejszy prezent jaki tylko sobie mogłam wymarzyć - życzenia od mojego największego idola.
  Każdemu z Was życzę takiego prezentu! Aby Wasz idol sprawił, że dane urodziny zostaną zapamiętane do końca życia. U mnie są to 18-ste urodziny czyli można powiedzieć, że na ogół uważane za wyjątkowe. Chociaż spotkałam się z różnymi opiniami na ten temat. Jeżeli chodzi o mnie i o moje zdanie to wiem, że otworzyła się przede mną furtka. Już nie będę przez nikogo ograniczana, będę sobie mogła na więcej pozwolić. Mam na myśli też tutaj skoki a dokładniej - wyjazdy na zawody, bo u mnie z tym niestety był wieczny problem, wieczne schody. Teraz zaczynam korzystać z przywileju pełnoletności i już w styczniu zagoszcze na PŚ w Zakopanem. Mogę znowu spełniać swoje marzenia, więc nikt mi nie wmówi, że te urodziny nic nie zmienią.. Bo moje życie zmieni się diametralnie :) Jeżeli ktoś z Was ma podobny problem to głowa do góry! Ja wytrzymałam i dałam rade to i Wy dacie!
  Wracając do tego autografu. Jak widzicie na zdjęciu - został on wyjątkowo "opakowany". Zajmie szczególne miejsce na moim biurku! 
  Jeszcze raz przepraszam za moją nieregularność na blogu. W ostatnim czasie bardzo duzo się u mnie dzieje, nie mam czasu ani głowy do tego, by wysyłać nowe prośby o autografy :( Myślę, że z nadejściem nowego sezonu wróci do mnie motywacja! A przecież sezon już tuż tuż :))
  Mam nadzieję, że taki trochę bardziej prywatny post również przypadnie Wam do gustu. Dziękuję, że Was mam! Buziaki!







czwartek, 3 sierpnia 2017

WYWIAD z kolekcjonerami - cz.II

  Witam kochani! Przybywam do Was po dłuższej przerwie. Niestety nic nie idzie po mojej myśli. Po zrobieniu sobie ,,chwili" przerwy nie potrafię wrócić do mojego standardowego rytmu. Zauważyłam, że najlepiej mi to idzie w trakcie trwania sezonu, ale przecież blog musi ,,żyć" przez cały rok :) Obiecuje, że postaram się coś z tym zrobić :)
  Przez ostatni czas wydarzyło się kilka rzeczy o których wypada napisać!
  LGP czas start! Już drugi weekend zawodów za nami. Postawa Polaków? Fenomenalna! Mamy indywidualne gwiazdy, ale drużynowo też jesteśmy najlepsi. Mam nadzieję, że forma naszych zawodników utrzyma sie w sezonie olimpijskim! Kto z Was był w Wiśle? Mi niestety w tym roku się nie udało, ale w przyszłym już będę na 100%.
  Planujecie wyjazd na jakieś zawody Pucharu Świata? Z kim się widzę w Zakopanem? :) Melduje, że bilety zakupione! Już nie mogę się doczekać. Ostatnio na zawodach byłam w 2015 roku - również w Zakopanem.
   Przechodząc do tematu dzisiejszego posta. Jest to kontynuacja moich wywiadów z kolekcjonerami! Ostatni wpis miał OGROMNE zainteresowanie i chcieliście, aby powstała kolejna część - i oto jest! Tym razem będą to dwie osoby: Justyna Gorzkowska z bloga ,, Skokinarciarskie98" i Zuza Kazior z bloga ,,Autografy sportowców" . (Pytania pozostają takie same jak ostatnim razem)
  




 







  • Od jak dawna kolekcjonujesz autografy i dlaczego postanowiłaś je zbierać?

J.G: Wszystko zaczęło się w 2014 roku, bo to właśnie wtedy po raz pierwszy pojechałam na zawody. Byłam na jednym konkursie Letniego Grand Prix w Wiśle i udało mi się zdobyć kilka autografów w zeszycie i dwie karty (Macieja Kota i Dawida Kubackiego). Po powrocie do domu bardzo chciałam zdobyć autografy także od innych skoczków, ale na początku nie wiedziałam, że można robić to także pisząc listy. Jednak dopiero po LGP w 2015 moja kolekcja pokaźnie się powiększyła i cały czas powiększa. :D 

Z.K: Autografy zbieram od 03.2014 roku, postanowiła je zbierać, bo chciałam mieć podpis Kamila Stocha i jakoś mi się spodobały, trudno mi powiedzieć dlaczego tak konkretnie.





  • Od kogo dostałaś swój pierwszy autograf? 


J.G: Nie pamiętam niestety, który dokładnie, ale pierwszymi autografami w zeszycie jakie zdobyłam to były podpisy Krzysia Bieguna, Gregora Schlierenzauera, Thomasa Dietharta i Kamila Stocha, ale niestety nie wiem, który z nich byl dokładnie pierwszy. Natomiast pierwszą kartę dostałam od Maćka Kota.

Z.K: Moje pierwsze autografy dostałam od Eve- Nement Teamu.




  • Od jak dawna prowadzisz bloga?

J.G: Swojego bloga założyłam we wrześniu 2015 roku, chociaż z tym wiąże się pewna historia, ponieważ pierwsze próby jego tworzenia podjęłam jakoś w wakacje w 2015, zaraz po LGP, jednak usunęłam opublikowany post, wróciłam we wrześniu i tak już zostało. ;) 

Z.K: Bloga prowadzę od 16.01.2017




  • Co skłoniło Cię do założenia bloga?

J.G: Od dłuższego czasu, można nawet powiedzieć, że od zawsze, chciałam założyć bloga, który pomógłby mi w przyszłości zostać dziennikarką. Próbowałam swoich sił w różnych konkursach, mało kto wie, ale jeszcze w gimnazjum ukończyłam warsztaty dziennikarskie i to właśnie w tamtym czasie rozwinęłam swój styl pisania. Podczas Letniego Grand Prix w 2015 roku z zaciekawieniem patrzyłam na dziennikarzy, którzy działali pod skocznią i wtedy w mojej głowie pojawiło się marzenie, że ja też tak chcę! :D Jestem taką osobą, która lubi wyzwania i rzuca je nawet samej sobie, więc po powrocie barrdzo poważnie zaczęłam myśleć o własnym blogu, ponieważ dzięki niemu mogłam i do dzisiaj mogę, ćwiczyć pisanie ;) Dodatkowo w tamtym czasie czytałam wiele blogów o skokach i zauważyłam, że są do siebie dość podobne, więc chciałam stworzyć coś choć trochę innego. Dlatego u mnie można znaleźć sporo wywiadów i relacji z zawodów, autografy nie są motywem przewodnim. :) Dodam także, że mój blog okazał się początkiem w całej skokowej przygodzie. Między innymi dzięki niemu dostałam się do portalu Skoki24.pl i miałam wiele okazji, aby jeździć na zawody jak dziennikarka. Tam poznałam swojego chłopaka i teraz to razem przeżywamy skoczne przygody - taka historia. :D

Z.K: Założyłam bloga, bo chciałam mieć łatwiejszą komunikację z osobami, aby się wymieniać. Czytam też od dawna blogi innych osób, zawsze marzyłam o własnym, jednak bałam się go założyć. Lubię też pisać, czytać i robić zdjęcia, więc jest to zajęcie idealne :D




  • Ile posiadasz autografów w swojej kolekcji?

J.G: Bardzo trudno jest mi to określić, bo mam zarówno karty z autografami, jak i sporo autografów w zeszytach, czy na zdjęciach. Na pewno jest ich ponad 200 :) 

Z.K: Posiadam ok 100 podpisów na kartach, ok 50 w zeszycie i na plakatach oraz kilka nadruków.




  • Jak przechowujesz swoje autografy?

J.G: Karty autografowe przechowuje w takich albumach, które mają takie lekko klejące folie. Jeśli chodzi o autografy na zwyczajnych kartach to ładnie je wycinam i wklejam do większgeo zeszytu, a autografy na zdjęcia, które wywołałam mam w zwykłym albumie na zdjęcia. 







Z.K: Autografy przechowuję w segregatorach- osobno skoczków, osobno z innych dyscyplin.




  • Który podpis jest dla Ciebie najważniejszy?

J.G: Każdy podpis jest dla mnie cenny, bardzo trudno jest mi wybrać ten jeden wyjątkowy. Na pewno duże znaczenia mają dla mnie autografy Kamila Stocha (trochę ich mam :D ), bo Kamil to jeden z moich ulubionych skoczków. Duże znaczenie ma dla mnie również autograf Noriakiego Kasai, bo jednak to prawdziwa legenda skoków. :) 








Z.K: Mój najważniejszy podpis to autograf Kamila Stocha zdobyty podczas PŚ w Wiśle w tym roku.









  • Czy masz jakiś wymarzony podpis którego jeszcze nie udało Ci się zdobyć?

J.G: Ostatnio będąc na Pucharze Świata w Planicy spełniłam swoje trzy autografowe marzenia, bo udało mi się zdobyć karty foscher Noriakiego Kasai, Daiki Ito i Andreasa Stjernena. Od dłuższego czasu je chciałam. :D A co do takich, których nie udało mi się zdobyć to na pewno podpis Andersa Bardala i Andersa Jacobsena, a dodatkowo chciałabym, aby moja pusta karta fischer Jane Ahonena uzupełniła się jego podpisem. :D 

Z.K: Myślę, że to autograf Bartosza Kurka oraz Karola Bieleckiego.




  • Ile najdłuższej czekałaś na autograf?

J.G: Niestety od początku kolekcjonowania autografów, nie zapisuje sobie czasu oczekiwania, a wiem, że powinnam, ale na pewno bardzo długo. Kilka miesiący czekałam na autograf od Gregora Schlierenzauera, na szczęście w końcu dotarł. :D 

Z.K: Najdłużej czekałam na autograf Justyny Kowalczyk 8 miesięcy, jednak oczekuję od blisko 9 miesięcy na list od Noriakiego Kasai.




  • Czy zdarzyło Ci się dostać jakąś niespodziankę w odpowiedzi oprócz autografu?

J.G: Zdarzyło mi się :D Dwa razy dostałam razem z autografem podpisaną akredytację. Kilka razy także otrzymałam krótki liścik od skoczka w odpowiedzi na mój list

Z.K: Zdarzyło mi się dostać krótką wiadomość, plastron oraz akredytację.






  Dajcie koniecznie znać jak podoba się Wam ta seria i czy mam ją kontynuować :) Ja dziękuję jeszcze raz wszystkim, którzy wzięli udział w tym projekcie! A może to Wy macie propozycje z kim mogłabym przeprowadzić kolejne wywiady? Piszcie koniecznie! :)

czwartek, 22 czerwca 2017

Andreas Kofler II

  Hej kochani! Na początku muszę Was serdecznie przeprosić za aż tak długą przerwę. Niestety końcówka roku szkolnego = ogromne ilości nauki. Mam nadzieję, że w przyszłym roku szkolnym będę bardziej zorganizowana i uda mi się połączyć naukę do matury z regularnym prowadzeniem bloga. Na szczęście zaczęły się już wakacje, a trochę odpoczynku zawsze się przyda! Będę kontynuować moje projekty, których niestety jeszcze nie skończyłam. Czekam również na kilka autografów. Wczoraj otrzymałam najważniejszą przesyłkę w moim życiu... Niestety nie mogę Wam jeszcze powiedzieć co to takiego. Dowiecie się w okolicy moich urodzin (23.09), bo ta przesyłka jest właśnie z tym związana :) Powiem Wam tylko tyle, że jestem najszczęśliwszą osobą na ziemi!
  Dzisiejszy podpis posiadam od Andreasa Koflera. Kartę otrzymałam pisząc do firmy Manner na Facebooku. Było to już kilka miesięcy temu i nie wiem czy nadal wysyłają te karty, ponieważ​ z tego co się orientuję było ogromne zainteresowanie tymi kartami.
  Już niedługo LGP! Mam nadzieję, że będzie wiele transmisji w TV z tych zawodów, bo niestety, ale różnie z tym bywa :( Wybieracie się do Wisły? Mnie niestety w tym roku zabraknie, ale zasiądę wygodnie przed telewizorem i będę mocno ściskać kciuki! Jestem bardzo ciekawa czy forma naszych zawodników z zimy się utrzymała :)
  A co tam u Was? :) Jakie macie plany na wakacje?















Pozdrawiam!

piątek, 28 kwietnia 2017

Jurij Tepes

  Hej :) Ale ten czas leci! To już końcówka kwietnia! Wakacje są już na wyciągnięcie ręki, a to samo zresztą z LGP. Czas między sezonami jest dla mnie okresem, kiedy warto dodać do swojej kolekcji kilka zdobyczy :) Jeżeli zastanawiacie się kiedy najlepiej wysyłać prośby o autografy to z doświadczenia wiem, że jest to okres po sezonie. Zawodnicy mają wtedy więcej czasu na tego typu rzeczy :)
  Jestem zachwycona Waszą reakcją na przeprowadzony przeze mnie wywiad! Byłam bardzo ciekawa Waszej reakcji i była ona fantastyczna! DZIĘKUJĘ! Oczekujcie na drugą część :)
  Dziś chciałabym Wam zaprezentować autografy Jurija Tepesa. Jeden z nich zdobyłam  pisząc już baardzo dawno temu do Sport2000. Niestety nie wiem, czy dalej wysyłają autografy, ale warto próbować! Pamiętam, że wtedy też ryzykowałam, ponieważ nie miałam pewności czy odsyłają, ale było warto! Przyszło do mnie wtedy naprawdę sporo autografów :) Co do tego konkretnej karty, to dostałam dwie takie same i jedną wysłałam już na wymianę.
Drugą z nich zdobyłam na PŚ w Zakopanem. Można łatwo stwierdzić, że obie te karty są bardzo do siebie podobne.
  Dowiedziałam się, że Fischer również odsyła sporą liczbę kart. Niestety, w większości są one niepodpisane. Jeżeli śledzicie mojego bloga już dłużej to wiecie, że kocham karty z serii Fischer! A te najnowsze są po prostu przepiękne! Myślę, że napisanie do nich jest dobrą opcją dla tych, którzy często jeżdżą na zawody, ponieważ tam możecie zdobyć na nich autografy zawodników :)





















Życzę wypchanych skrzynek!
Pozdrawiam :)

czwartek, 20 kwietnia 2017

WYWIAD z kolekcjonerami - cz.I

  Hej! Oto niespodzianka, nad którą pracowałam już od dłuższego czasu :) O co chodzi? Już tłumaczę! Zaprosiłam 6 kolekcjonerów do udziału w moim ,,projekcie". Byłam bardzo ciekawa ich reakcji, nie wiedziałam czy będą chętni do czegoś takiego. Odpowiedzi niesamowicie mnie zaskoczyły! Wszyscy od razu się zgodzili i byli od początku pozytywnie nastawieni  do mojego pomysłu :) Dlaczego akurat te osoby? Nie są one na pewno przypadkowe! Każdą z nich śledzę już dłuższy czas, podziwiam ich kolekcje i to w jaki sposób prowadzą swoje blogi. Nie są to na pewno wszystkie osoby! Wybrałam tylko 6 a jest ich o wiele więcej :)
Zaskoczyło mnie to jak wszyscy profesjonalnie podeszli do tego wywiadu. Od razu widać, że dużo serca włożyli w swoje szczere  odpowiedzi.
Skąd w ogóle taki pomysł? Chciałam pokazać nas - kolekcjonerów z trochę innej strony, z takiej bardziej prywatnej. Sami zobaczycie, że każdy z nich ma inną, ciekawą historię! Zastosowałam też troszkę inną formę tego wywiadu. Mam nadzieję, że całokształt i pomysł Wam się spodoba. Napiszcie mi koniecznie czy będziecie chcieli kolejne części, ponieważ jak na razie mam przygotowane dwie :)
  Dzisiaj zaprezentuje Wam trzy pierwsze osoby: 1)  Natalia Kapustka z bloga ,,Marzycielka Świata" 2) Wojciech Piasecki z bloga ,,Autografy Sportowców Zimowych" 3) Paulina Kukurenda z bloga ,,ski jumping polska "







 




  • Od jak dawna kolekcjonujesz autografy i dlaczego postanowiłeś/aś je zbierać?
N.K: Autografy zbieram od roku, na początku nie sądziłam, że będzie mi to sprawiać aż tyle radość! Powód zbierania jest prosty, od dziecka jestem wielką fanką skoków  narciarskich i mając autograf swoich ulubionych zawodników, mam jakby część ich, są to dla mnie bardzo cenne rzeczy.

W.P: Decyzję o rozpoczęciu kolekcjonowania autografów podjąłem pod koniec 2012 roku. Pierwszy autograf otrzymałem w styczniu 2013. Tę decyzję podjąłem, gdyż chciałem mieć swego rodzaju pamiątkę od osób, które co tydzień oglądam w telewizji - mowa tu oczywiście o sportowcach zimowych. 

P.K: Autografy kolekcjonuję od siedmiu lat, jednak bardziej zaczęłam się na tym skupiać cztery lata temu. Zbieram tylko i wyłącznie autografy skoczków narciarskich. Dlaczego zaczęłam to robić? Od najmłodszych lat żyłam skokami narciarskimi a z racji, że kontakt z zawodnikami jest bardzo dobry i chętnie rozdają autografy to postanowiłam spróbować i w taki oto sposób się wciągnęłam.




  • Od kogo dostałeś/aś swój pierwszy autograf?
N.K: Moje pierwsze autografy otrzymałam od od Eve-nement Team. Cieszyłam się wtedy jak małe dziecko, szczególnie że dwa autografy były z dedykacją.

W.P: Pierwszy autograf - a właściwie pierwsze trzy autografy - otrzymałem od Ulrike Gräßler, niemieckiej skoczkini narciarskiej. Pamiętam dobrze ten moment, gdy odpisała że mi przyśle swoje podpisy, a także gdy je otrzymałem - radość była nie do opisania! Pamiętam jeszcze od kogo otrzymałem w drugiej kolejności - był to podpis Piotra Żyły, właśnie ten autograf pojawił się na moim blogu z numerem jeden. Prośbę napisałem w dniu urodzin Piotrka w 2013 roku, odpowiedź przyszła dosyć szybko, radość była nie mniejsza niż ta, kiedy otrzymałem podpis od Ulrike. 

P.K: Mój pierwszy autografy był od Adama Małysza. 


  • Od jak dawna prowadzisz bloga?
N.K: Grudniu 2016 roku założyłam bloga. Chodź pierwszy post pojawił się dokładne 3 kwietnia 2016r, wiec prowadzę go już ponad rok.

W.P: Blog powstał prawie rok po tym, gdy otrzymałem pierwsze autografy - było to dokładnie 6 grudnia 2013 roku.

P.K: Bloga prowadzę od 3 kwietnia 2014 r., czyli już trzy lata. 


  • Co skłoniło Cię do założenia bloga?
N.K: Bloga założyłam, ponieważ chciałam się dzielić z ludźmi moimi 2 największymi pasjami czyli podróżowaniem i skokami narciarskimi, kiedy byłam młodsza bardzo  lubiłam czytać blogi o tej tematyce ale niestety najczęściej  były to 2 oddzielne blogi, więc bez większego zastanowienia, postanowiłam założyć jednego bloga. Czasami nie jest to łatwe  zadanie połączyć moje 2 pasje na blogu ale staram się robić to jak najlepiej.

W.P: Do założenia Autografów sportowców zimowych skłoniła mnie chęć pokazania swoich zbiorów w internecie, możliwość wymiany z innymi kolekcjonerami, a także dzięki tej stronie mogłem co nieco napisać o tym, czym interesuję się od wielu lat - o sportach zimowych, ze szczególnym uwzględnieniem skoków narciarskich.

P.K: Skoki narciarskie to dla mnie nie tylko konkursy, emocje z tym związane ale także interesująca psychologia tej dyscypliny. Przeczytałam wiele książek o tym sporcie i zaczęłam patrzeć na zawodników w nieco inny sposób. Moja kolekcja autografów, akredytacji skoczków i plastronów zaczęła się powiększać. Pamiętam, że adresów do zawodników szukałam w internecie najczęściej na blogach i pewnego dnia narodził się w mojej głowie pomysł, aby zrobić coś podobnego. Nie spodziewałam się, że wytrwam tak długo. 


  • Ile posiadasz autografów w swojej kolekcji?
N.K: Aktualnie w mojej kolekcji mam  82 autografy.

W.P: W chwili obecnej od 248 sportowców zimowych posiadam ok. 400 podpisów. Do tego jeszcze mam w swojej kolekcji ok. 40 autografów od innych osób, nieuprawiających sportów zimowych, które publikuję na stronie Autografy 105. Ta strona jest ostatnimi czasy zaniedbana, gdyż koncentruję się na poszerzaniu swojej kolekcji autografów od sportowców uprawiających sporty zimowe.

P.K: Moja kolekcja liczy ponad 400 autografów. 


  • Jak przechowujesz swoje autografy?
N.K: Autografy staram się przechowywać jak najlepiej, według mnie najlepszym sposobem jest segregator, przechowuje w nim autografy standardowych rozmiarów, lecz czasami zdarzą się olbrzymie autografy wtedy przechowuje je w antyramach.

W.P: Autografy przechowuję w koszulkach, a te są trzymane w segregatorach. Obecnie wszystko się mieści w 7 segregatorach. 







P.K: Autografy przechowuję w specjalnych albumach kolekcjonerskich firmy Leuchtturm. Posiadam takowe trzy. 


  • Który podpis jest dla Ciebie najważniejszy?
N.K: Każdy podpis jest dla mnie bardzo ważny,  ale gdybym miała wskazać jeden to był by to oczywiście podpis Kamila, chodź w swojej kolekcji mam już  5 jego podpisów, każdy jest wyjątkowy, ma inna historie zdobycia. Również bardzo ważny jest dla mnie autograf Thomasa Morgensterna, który zdobyłam osobiście. 
  






W.P: Myślę, że dla mnie jednym z cenniejszych podpisów, które mogę wyróżnić, jest autograf Adama Małysza, i to ten złożony na zdjęciu, które sam wysłałem do podpisu. Przede wszystkim Adam Małysz jest moim idolem z wczesnego dzieciństwa, to w zasadzie dzięki jego triumfom zainteresowałem się skokami narciarskimi. Gdyby nie on, pewnie aż tak ten sport by mnie nie pochłonął. Nie byłoby autografów, mojej kolekcji, a teraz nie odpowiadałbym na Twoje pytania ;) No i ta dedykacja sprawia, że jest on dla mnie bardzo ważny, nie do wymiany na cokolwiek!







P.K: Skoczkiem, którego najbardziej cenię to niewątpliwie Kamil Stoch. Nie chodzi tu o osiągnięcia tylko o niesamowitą osobowość, stąd też autografy od tego zawodnika są dla mnie najważniejsze i marzę aby uzupełnić kolekcję o dawne karty Kamila Stocha. (Wychodzi na to, że wszystkie karty, które widnieją na blogu w poście: Kamil Stoch - są dla mnie najważniejsze)


  • Czy masz jakiś wymarzony podpis którego jeszcze nie udało Ci się zdobyć?
N.K: Oczywiście! Ostatnio zrobiłam sobie listę z moimi wymarzonymi autografami, staram się robić wszystko co w mojej mocy żeby je zdobyć. Jest to ok 15 autografów miedzy innymi podpisy: Janne Ahonena, Simona Ammanna i Gregora Schlierenzauera.

W.P: Oczywiście, jest ich cała masa. Najbardziej mi brakuje podpisu Janne Ahonena. Próbowałem wielokrotnie zdobyć korespondencyjnie, na razie wszystkie moje starania idą na marne. Chciałbym mieć w swojej kolekcji autografy znakomitych norweskich skoczków, między innymi Roara Ljøkelsøya, Bjørna Einara Romørena, także biegaczek: Therese Johaug i Marit Bjørgen oraz biathlonisty Ole Einara Bjørndalena. Od wielu lat poluję na autograf fantastycznego kombinatora norweskiego z Francji, Jasona Lamy Chappuis. Oznacza to, że jeszcze przede mną kolejne poszukiwania adresów i kolejne prośby o autograf czekają na napisanie.

P.K: Na dzień dzisiejszy marzę o zdobyciu autografu Andersa Bardala na karcie Fischer. 


  • Ile najdłuższej czekałeś/aś na autograf?
N.K: Najdłużej czekałam 6 miesięcy z Polskiego Związku Narciarskiego ale nadal czekam na niektóre już ponad rok.

W.P: Najdłużej, bo około 2 lata, czekałem na autograf Lindsey Vonn. Przyszła fałszywka, o czym napisałem na swoim blogu. Jeśli przyjdą autografy, na które czekam już ponad 2 lata, a jest ich całkiem sporo, no to wówczas będzie nowy rekordzista (lub rekordzistka) pod tym względem. 

P.K: Nigdy nie zapisuję kiedy i do kogo wysyłam list, jednak jeśli mnie pamięć nie myli to na autograf Noriakiego Kasai czekałam ponad rok. 


  • Czy zdarzyło Ci się dostać jakąś niespodziankę w odpowiedzi oprócz autografu?
N.K: Ostatnio dostałam swój pierwszy wymarzony plastron.

W.P: Od skoczków nie dostałem żadnej niespodzianki w postaci jakiegoś bonusu do autografu, ale dostałem bardzo miły list od Igora Błachuta, dziennikarza sportowego który komentuje sporty zimowe (i nie tylko) w Eurosporcie. Ucieszyłem się, gdy mój ulubiony  sprawozdawca napisał kilka słów do słuchacza, których z pewnością ma setki tysięcy. Zawarł w nim podziękowanie za list oraz życzenia dalszego rozwijania pasji. Jak widać - w pełni się ono realizuje.

P.K: Wielokrotnie otrzymałam niespodziankę od zawodników. Były to plastrony, akredytacje, listy z podziękowaniem i kilkoma miłymi słowami, jak i słodycze. 






  Jeszcze raz serdecznie dziękuję za poświęcony czas! Mam nadzieję, że spodobał Wa się mój post. Czekam na komentarze! Piszcie czy chcecie więcej tego typu wywiadów na moim blogu. Pozdrawiam :)

niedziela, 9 kwietnia 2017

Clemens Aigner - PLASTRON

  Hej kochani! Już trochę czasu od zakończenia sezonu minęło. Nie ukrywam, że czuć pustkę. Brak emocji i tej adrenaliny no ale cóż.. trzeba żyć dalej i odliczać do LGP! Ostatnio doszło do nas kilka nowych ,,skocznych" informacji. Została ogłoszona kadra A z niespodzianką w składzie. Na pewno wiecie o kim mówię :) Jest to Krzysztof Miętus! Co sądzicie o tej decyzji? Ja ufam trenerowi, jest on świetnym szkoleniowcem i na pewno wie co robi. Może w końcu Krzysztof pokaże na co go stać!
Kolejna informacja to wstępne kalendarze! Oczywiście najbardziej interesujące są te na Puchar Świata 2017/2018. Niestety i tym razem prawdopodobnie nie uda nam się wywalczyć dodatkowych konkursów w Polsce nad czym ogromnie ubolewam, ponieważ mamy świetnych kibiców i skoczków!
Świetną informacją jest to, że w końcu odbędzie się modernizacja Wielkiej Krokwi.
  Wracając do tematu dzisiejszego posta... tak stało się! W końcu zdobyłam swój pierwszy plastron! Nawet nie wiecie jak bardzo się z tego powodu cieszę! Pytanie dlaczego nie zdobyłam żadnego plastronu wcześniej? Otóż odpowiedź jest prosta- nie prosiłam o to w liście. Mogę się tylko zastanawiać co by było gdybym we wszystkich wysłanych listach o tym wspomniała.. no ale cóż mówi się trudno :)
Ja zdobyłam to cudo? Na początku napisałam do Clemensa na Facebooku. Zapytałam czy jest możliwość zdobycia jego plastronu. Odpisał mi, że tak, ale był jeden warunek - 2 kupony IRC. Oczywiście długo się nie zastanawiałam tylko od razu wysłałam do niego list!
Cieszę się z posiadania plastronu i to jeszcze od takiego zawodnika! Clemens Aigner jest jednym z moich ulubionych skoczków. Ta zdobyczy na pewno zajmie godne miejsce w mojej kolekcji!
















Już niedługo pojawi się na moim blogu post niespodzianka! Czekajcie :)
Pozdrawiam!