Hej Wam! Dzisiaj przychodzę do Was z wyjątkowym dla mnie postem. Będzie on poświęcony głównie mojej osobie. A dlaczego? Bo dziś jest mój dzień! Obchodzę swoje 18-ste urodziny :) Nie chce żeby ktoś to źle odebrał, dlatego polecam przeczytać do końca!
Na pewno nie wstawiam tego posta żeby się pochwalić i liczyć na Wasze życzenia. Spokojnie, nie jestem taka. Na pewno nie pisalabym tego wszystkiego, gdyby nie wydarzyła się pewna rzecz. Jeżeli pamiętacie, to w którymś poście wspomniałam, że przyszła do mnie najcenniejsza przesyłka w życiu. Właśnie dziś nadszedł ten moment, aby ujrzała światło dzienne! Otóż otrzymałam życzenia urodzinowe na karcie od mojego największego idola - Kamila Stocha! Bardzo ciężko było mi to utrzymać w tajemnicy aż do tej pory. Możecie sobie tylko wyobrazić jakie to było dla mnie OGROMNE przeżycie, gdy otrzymałam list. Przyznam się szczerze, że kilka łez poleciało :) Pewnie zadajecie sobie pytanie "Jak?" "Jakim cudem?". Już opowiadam :) Jakiś czas temu wysłałam do Kamila baardzo długi list. Był to mój pierwszy tak długi i tak prywatny list jaki wysłałam do jakiekolwiek skoczka. Napisałam tam dosłownie wszystko co chciałam. Wspomniałam również, że kibicuje mu od dziecka, a w tym roku obchodzę swoje 18-ste urodziny :) W życiu bym się nie spodziewała, że uchwyci te kilka słów i odeśle mi najcenniejszy prezent jaki tylko sobie mogłam wymarzyć - życzenia od mojego największego idola.
Każdemu z Was życzę takiego prezentu! Aby Wasz idol sprawił, że dane urodziny zostaną zapamiętane do końca życia. U mnie są to 18-ste urodziny czyli można powiedzieć, że na ogół uważane za wyjątkowe. Chociaż spotkałam się z różnymi opiniami na ten temat. Jeżeli chodzi o mnie i o moje zdanie to wiem, że otworzyła się przede mną furtka. Już nie będę przez nikogo ograniczana, będę sobie mogła na więcej pozwolić. Mam na myśli też tutaj skoki a dokładniej - wyjazdy na zawody, bo u mnie z tym niestety był wieczny problem, wieczne schody. Teraz zaczynam korzystać z przywileju pełnoletności i już w styczniu zagoszcze na PŚ w Zakopanem. Mogę znowu spełniać swoje marzenia, więc nikt mi nie wmówi, że te urodziny nic nie zmienią.. Bo moje życie zmieni się diametralnie :) Jeżeli ktoś z Was ma podobny problem to głowa do góry! Ja wytrzymałam i dałam rade to i Wy dacie!
Wracając do tego autografu. Jak widzicie na zdjęciu - został on wyjątkowo "opakowany". Zajmie szczególne miejsce na moim biurku!
Jeszcze raz przepraszam za moją nieregularność na blogu. W ostatnim czasie bardzo duzo się u mnie dzieje, nie mam czasu ani głowy do tego, by wysyłać nowe prośby o autografy :( Myślę, że z nadejściem nowego sezonu wróci do mnie motywacja! A przecież sezon już tuż tuż :))
Mam nadzieję, że taki trochę bardziej prywatny post również przypadnie Wam do gustu. Dziękuję, że Was mam! Buziaki!